Emmanuele urodziła się w Toronto. Jest bardzo blisko ze swoim rodzeństwem, mimo iż ono rozjechało się po całej Ameryce, jednak ona została z rodzicami w Chicago. A jak się tutaj znalazła? Tata Emmy dostał bardzo dobrze płatną propozycje pracy w tym mieście kiedy dziewczynka miała rok, byli dosyć sporą rodziną, a rodzice nie zarabiali za dużo, więc każdy grosz się liczył, przeprowadzka wygenerowała sporo dodatkowych kosztów, jednak opłaciło się, taka zaczął zarabiać tak, aby wystarczyło na utrzymanie siedmioosobowej rodziny, ale nadal im się nie przelewało, jednak czy to przeszkadzało w czymś rodzinie Sherewood? Ależ skąd! Cała rodzina była ze sobą bardzo blisko, więc Emmie miała bardzo szczęśliwe dzieciństwo wypełnione śmiechem i ogromną radością. Od kiedy skończyła 9 lat chciała zostać fryzjerką, czesała siostrę, mamy i jej przyjaciółki w takie fryzury jakie przyszły jej do głowy, oczywiście w granicach swoich dziecięcych możliwości. Więc wybrała właśnie taką szkołę średnią, która miała za zadanie przygotowanie rudowłosej do zawodu. Uwielbiała zajęcia, gdzie przychodzili klienci i mogła ich czesać, zmieniać kolory ich włosów, ale również to, że zdobywała odpowiednią wiedzę teoretyczną, np. jak poprawnie zrobić sombre, czy że nie wolno mieszać ciepłego koloru z zimnym, bo wybije zieleń. Przydatne rzeczy! W tym czasie poznała też Caleba, straciła dla niego głowę od razu, miała nadzieje, że chłopak nie udaje tego wszystkiego, bo pomyślcie, on zwykła szara myszka, a on popularny chłopak, który mógł mieć każda dziewczynę! A wybrał właśnie ją. Tak bardzo się cieszyła, że ma chłopaka w swoim życiu, jednak nic nie trwa wiecznie, cytując klasyka. Nagle bez żadnego powodu Caleb ją zostawił co omal nie zniszczyło dziewczyny. Nie wiedziała dlaczego tak zrobił, co nim powodowało, ale domyślała się, że chodzi pewnie o jej pochodzenie, biedna dziewczyna ze slumsów, a Wheeler szanowany syn lekarzy. Jakoś się po tym pozbierała i zaczęła prace w WGN jako fryzjerka, rzuciła się w wir pracy pragnąc zapomnieć o bolesnej przeszłości, jednak pewnego dnia Cal wrócił i ona znów straciła dla niego głowę, upili się i po pijaku wzięli ślub, jednak to nie było to czego chciała od życia, od niego, człowieka, który mimo, że wyglądał jak jej ukochany wcale nim nie był, dawnego Cala już nie było, więc złożyła papiery rozwodowe, kiedy on doszedł do skutku po prostu zniknęła, wyjechała do Toronto, w rodzinne strony, aby trochę odpocząć od tego wszystkiego, ale wtedy odkryła, że spodziewa się dziecka Caleba, nie chciała wracać, ale nie mogła utrzymać tak ważnej informacji tylko dla siebie, bo to nie było by sprawiedliwe w stosunku dla brązowowłosego. W widocznej już ciąży wróciła do Chicago, aby powiedzieć prawdę byłemu mężowi. Trzymajcie za nią kciuki! 

sympatyczna szczera uśmiechnięta pozytywnie nastawiona do ludzi ufna odpowiedzialna punktualna wkłada całe serce w to co robi, zawsze prawdomówna, nie umie kłamać nawet uparta ma tatuaż pod łopatką, latające ptaki uczulona na soje w wieku 7 lat spadła z drzewa, „pamiątką”po tym jest blizna na udzie nie toleruje laktozy lubi patrzeć kiedy pada lub kiedy jest burza, uspokaja ją to potrafi grac na gitarze, nauczyła sie sama, czasem też śpiewa, ale to zazwyczaj w domu ma shih tzu o imieniu Erin